Zaczęła mi towarzyszyć myśl o tym, że nie chcę już dłużej działać dla konkurencji i stopniowo zrywałam kontakty. Zamiast cieszyć się, że oferowano mi zlecenia w mojej branży, zaczęłam traktować je jako zagrożenie. Doszło do sytuacji, w której całkowicie zrezygnowałam z dodatkowych przedsięwzięć i skupiłam się wyłącznie na mojej firmie. Paradoks polegał na tym, że całkowite oddanie się biznesowi zaczęło przynosić, zamiast coraz większe, to coraz mniejsze korzyści…
Bardzo duże zainteresowanie klientów usługami oferowanymi przez moją firmę, sprawiło, że coraz częściej musiałam rezygnować z propozycji dodatkowych zleceń od firm, z którymi do tej pory współpracowałam. Pracodawcy, dla których także prowadziłam szkolenia, coraz częściej spotykali się z moją odmową, więc coraz rzadziej dzwonili i wysyłali wiadomości. Myślałam o tym, że nie chcę już dłużej działać dla konkurencji i stopniowo zaczęłam zrywać kontakty. Zamiast cieszyć się, że oferowano mi zlecenia w mojej branży, zaczęłam traktować je jako zagrożenie. Doszło do sytuacji, w której całkowicie zrezygnowałam z dodatkowych przedsięwzięć i skupiłam się wyłącznie na swojej firmie. Paradoks polegał na tym, że całkowite oddanie się biznesowi zaczęło przynosić, zamiast coraz większe, to coraz mniejsze korzyści…
Dlaczego moja asertywność powoli zaczęła doprowadzać do zmniejszenia zainteresowania firmą, a wręcz utratą klientów? Przecież miałam więcej czasu dla nich i mogłam angażować się bardziej niż do tej pory w nasze relacje. Jednakże to była moja perspektywa, która okazała się być zupełnie inna w opinii odbiorców. Przestali widywać mnie tak często, jak to bywało wcześniej. Coraz mniej było mnie w mediach społecznościowych, na zdjęciach lub w relacjach innych klientów, wobec czego zmniejszyła się rzesza ludzi, do których trafiała moja oferta.
Bardzo często skupiając się na celach jakimi są skończenie realizacji przedsięwzięcia lub wprowadzenie na rynek konkretnego produktu, zapominamy o możliwościach współpracy. Związane jest to z tym, że chcemy być lepsi od konkurencji. Okazuje się jednak, że w tej kwestii współpraca może przynieść wymierne korzyści, ponieważ wzajemne relacje zwiększają zasięgi odbiorców, do których Twój produkt może dotrzeć. Jeżeli Ty i Twoja usługa lub produkt będziecie oryginalni, nie będziesz musiał obawiać się, że poprzez współpracę ludzie przestaną Cię identyfikować. Wręcz przeciwnie, im więcej o Tobie przeczytają, im częściej Twój produkt wyświetli się na stronach internetowych lub w social media, tym szybciej zbudujesz markę.
Budując biznes i markę osobistą bardzo ważna jest Twoja obecność w środowisku branżowym. Twoją autentyczność budują ludzie, których Twój biznes interesuje. Błąd, który wcześniej popełniłam związany był z tym, że całkowicie odsunęłam się od społeczności, która miała już ugruntowaną pozycję w specjalności, którą i ja się zajmowałam.
Mimo iż asertywność jest cechą pożądaną w biznesie, to zgubiło mnie jej błędne rozumienie. Z perspektywy czasu nazywam moją postawę „asertywnością całkowitą”, która jest czymś innym niż rozsądne filtrowanie i selekcjonowanie. Po tym doświadczeniu, każda propozycja dodatkowego zlecenia jest przeze mnie przemyślana. Nie odpowiadam od razu „tak” lub „nie”. Daję sobie czas na zastanowienie lub omówienie tematu ze współpracownikami. W każdym biznesie powinno być miejsce na relacje, czy to z pracownikami, klientami czy z firmami o pokrewnej branży.
Okazuje się, że przyjaźnie można nawiązać także w biznesie i to z ludźmi, mającymi podobne zainteresowania oraz profile firm. Warto pamiętać o tym, że aby Twoja biznesowa przyjaźń była perspektywiczna musi być odwzajemniona i zbudowana na solidnym fundamencie, jakim jest współdziałanie.
Karolina Pol