Home Aktualności Z cyklu „Pochwała wartości, pochwała kobiecości. Markowe spotkania przy kawie”. Renata Majewska

Z cyklu „Pochwała wartości, pochwała kobiecości. Markowe spotkania przy kawie”. Renata Majewska

750
0
SHARE

biznes-na-fali-swiateczna-marka-jest-kobietareceived_1267796346564013-2Zawsze osobiście, od serca, szczerze. Z Renatą Majewską, jurorką mistrzostw i konkursów makijażu, właścicielką firmy doradczo-szkoleniowej RM Image Consulting, rozmawia Jarosław Waśkiewicz, prezes Klubu Marka jest kobietą, redaktor naczelny Biznesnafali.pl

Rzeczywistość się zmienia, czasy się zmieniają, ale pewne postawy, wartości, które odróżniają nas od ludzi przeciętnych a zbliżają ku wyjątkowym, pozostają takie same. Postawy, które odróżniają nas od złych, a przynoszą spełnienie i wewnętrzny spokój, pozostają takie same. Postawy, które na co dzień możemy pokazać innym, a które świadczą o naszej klasie w biznesie lub jej braku, pozostają takie same. Postawy, zasady, czyny, które sprawiają, że przyciągamy innych, pozostają takie same.

I o tym właśnie, jak jest dziś z tymi relacjami międzyludzkimi, jakością biznesowych relacji  – w życiu, na co dzień między nami, rozmawiać będę z wyjątkowymi kobietami. To dla nich powstał ten cykl wywiadów, wartościowych rozmów, a w przyszłości także wyjątkowych spotkań, wokół “pochwały kobiecości”. A dla Was wszystkich, zainteresowanych głębszą treścią o życiu, relacjach, wartościami w biznesie, o tym, co między słowami, poszukiwać będziemy wspólnie odpowiedzi, łatwych nie łatwych, zawsze na czasie.

Moi rozmówcy – charyzmatyczni, zwykli niezwykli, zawodowcy. Kobiety, które z mojego punktu widzenia żyją pełniej, robią więcej, czują głębiej, przeżywają mocniej. Żyją na 100%? Na pewno ich czyny są bliskie temu, a ja znajduje w nich coś, co podziwiam…

Moi rozmówcy – inspirują mnie, pobudzają wyobraźnie, skłaniają do refleksji…

Moi rozmówcy – kobiety wyjątkowe. Świadome swojej kobiecości, doświadczone życiem. Silne, nie boją się przyznać do słabości. To właśnie osoby bliskie memu sercu.

J.W. Czy nie masz wrażenia, że we współczesnym świecie biznesu, nie tylko tym wielkim, ale bliskim nam, ludzie, z którymi przychodzi nam się codziennie zderzać, przedsiębiorcami, ekspertami, dyrektorami, tzw „specjalistami ds…”, od nadmiaru wszelkiej maści szkoleń dotyczących kolejnych sposobów na doskonałą sprzedaż, wpływania na innych, coraz mniej w nich po prostu „człowieka” – naturalnego, empatycznego, autentycznego, a coraz więcej w nich sztuczności, powierzchowności, przepoczwarzonych relacji, w których trudno się odnaleźć, bo jest pełna „barwników i konserwantów”? Co się z nami dzieje?

Tak to prawda, należałoby sobie zadać pytanie. Co się z nami dzieje i dlaczego? Rozglądam się wokół i nie raz wydaje mi się jakbym żyła w dwóch równoległych światach. Moje wewnętrzne ja, przekonania i wartości mają się nijak do tego co każdego dnia pokazują nam media, czasopisma, internet co wpajają nam pseudo eksperci. Rozpychanie się łokciami niektórym wydaje się ,że to jedyny sposób na zdobycie władzy, poklasku ,stanowiska…

Smutne jest to, że bycie autentycznym jest coraz bardziej na „wagę złota”. Według mnie to właśnie bycie prawdziwym powoduje, że naprawdę poznajesz siebie, że wokół ciebie pojawiają się prawdziwe przyjaźnie i, że nie musisz walczyć ze strachem o to by ktoś przypadkiem cię nie skrytykował bo przecież bycie autentycznym to też świadomość, że na tej Ziemi jesteś niepowtarzalna, jedyna w swoim rodzaju i kopia to zawsze kopia. Bądź oryginałem 😉 to moja zasada. Może i przez to jestem gdzieś z tyłu, ale jestem sobą i tego nikt mi nie odbierze.

J.W. Wizerunek własny i postawa zazwyczaj powinna iść w parze. Ludzie jednak przywiązują nadmierną uwagę do tego, jak wyglądają i co mają na sobie, przy sobie. Oczywiście, że to naturalne atrybuty profesjonalizmu i mają duże znaczenie, ale tylko wtedy, gdy są inspiracją do ukazania naszej osobowości. Tyle że niestety chyba we współczesnym świecie biznesu, osobistym także, zbyt mocno zatracamy się na rzecz tych pierwszych, kompletnie pomijając znaczenie tego drugiego, pięknego umysłu chociażby. Dlaczego?

Tak wizerunek i model współczesnego człowieka kształtują niestety media. Mówią jak mamy wyglądać by nie odbiegać od normy od reguł współczesnego świata. We wszystkim musimy mieć jednak umiar bo „co za dużo to niezdrowo”. Z racji mojego zawodu, który wykonuję od wielu lat, doradzam jak wyglądać dobrze w różnych miejscach i sytuacjach, zawsze kierowałam się zasadą, że „musisz pozostać sobą”. Strój musi pasować do człowieka a nie człowiek do stroju. Każdy z nas jest niepowtarzalny ze względu na swoją paletę barw, budowę ciała, na cechy charakteru, nasze nastroje i przeżycia. Moda to tylko jeden z elementów całości, ekspertka od wizerunku też powinna o tym pamiętać. I jak kiedyś powiedziała Sophia Loren „Piękno jest tym, co czujesz wewnątrz i co odbija się w twoich oczach ”tak ja dziś to potwierdzam.

J.W. No właśnie. Nasza atrakcyjność zewnętrzna ma coraz mniej wspólnego z atrakcyjnym umysłem, osobowością, charakterem, na stworzenie którego nie mamy już czasu. Na budowanie swojego osobistego wizerunku. A przecież to nie „rzeczy” nas sprzedają, ale właśnie nasza osobowość, nasz piękny umysł (a raczej jego brak). Czy nie masz wrażenia, że takich ludzi, o pięknym umyśle, charyzmie, wizerunku godnym zazdroszczenia, podziwu, jest coraz mniej wokół nas? Dlaczego, co się z nami stało?

Ludzi o pięknym umyśle, jak powiedziałeś, jest jeszcze wokół nas „trochę”, ich wrażliwość i zasady są jednak pomijane na rzecz metek, tytułów i złotych kart kredytowych. To nie jest mój świat i ubolewam ,że tak się dzieje. Zawsze powtarzam, że „stanowisko się miewa a człowiekiem się pozostaje” ja wolę pozostać człowiekiem to moja osobista marka.

J.W. Podobnie w życiu osobistym jest ze zrozumieniem siebie nawzajem. Rozmawiamy coraz więcej, ale rozumiemy coraz mniej. Oczekując więcej od innych, nas samych dajemy siebie coraz mniej. Potrafimy coraz więcej, a coraz trudniej rozumiemy bliskie nam osoby w zwykłej codzienności. Dlaczego, co się z nami stało?

Mamy z każdym dniem coraz większe wymagania wobec innych, kosztem drugiego człowieka. W firmie to kolejny etat a nie człowiek na etacie, w życiu to kolejny znajomy a nie przyjaciel na którego możemy liczyć. Nie słuchamy a oceniamy, mówimy a nie dajemy dojść do głosu drugiemu człowiekowi. Nie potrafimy się zatrzymać i zobaczyć co ważne i wartościowe w życiu. Tu brzmią mi w uszach słowa ks. Jana Twardowskiego” Spieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą”

J.W. A jak Ty pojmujesz wizerunek osobisty? Wizerunek człowieka sukcesu? Człowieka, który oddziałuje, przyciąga, rezonuje? Kim jest taki KTOŚ? Jaki jest jego umysł? Jakim językiem się posługuje na co dzień, na czym buduje relacje? jaką ma postawę wobec innych, że przyciąga?

Człowiek sukcesu – moja definicja, to człowiek mający poczucie własnej wartości, swoich celów, jest wytrwały i zdecydowany. Konkuruje z samym sobą by każdego dnia być lepszym od samego siebie. Robi to co kocha. Jest prawdziwy i tę autentyczność potrafi dostrzec w drugim człowieku. Pełen radości i empatii do drugiego człowieka.

J.W. A czym jest dla Ciebie piękny umysł? Kim jest człowiek o pięknym umyśle? Co stanowi dziś wielkość człowieka? Co powinno? Bo być może jest coś nie tak, we współczesnym pojmowaniu prawdziwego człowieka sukcesu?

Według mnie brak chęci dostrzegania człowieka w drugim człowieku. A przecież tyle my ludzie mamy sobie do zaoferowania.

J.W. Podróżując po świecie, obserwujesz kultury, zachowania, traktowanie ludzi wobec siebie nawzajem, na pewno dostrzegasz to, jak różnie od naszego, potrafią zachowywać się tam, odnosić wobec siebie, zwłaszcza w krajach, gdzie gorące słońce świeci dłużej niż 2 miesiące w Polsce. choć to nie koniecznie najbogatsze kraje. Co z tamtych obserwacji zachowań, obserwacji ludźmi, przeniosłabyś na nasz grunt relacji międzyludzkich, relacji biznesowych?

Tak byłam w kilku miejscach na świecie i tu u nas , brak mi po prostu koloru, tego na ulicach w naszych codziennych ubraniach, ale przede wszystkim kolorów życia. Będąc w Portugalii ,Hiszpanii czy Włoszech radość dnia codziennego uderzyła mnie najbardziej. Bycia razem na „małej kawce” z przyjaciółkami, na zagraniu partyjki w karty z kolegami, my ciągle gdzieś biegniemy, szybki lunch i dalej i dalej…..i dokąd? Może czas się zatrzymać i dostrzec kolory tego świata?

J.W. Czy uważasz, że takie postawy są możliwe do „odpalenia” w nas samych, dziś? Jakiej zmiany myślenia wymagałoby to od nas?

Tak, myślę, że są „móc to chcieć”, a ja jako ekspertka od psychologii koloru, chętnie podzielę się swoją wiedzą i doświadczeniem i opowiem jak kolor potrafi zmienić nasze życie. To niezwykły i kolorowy temat.

J.W. A co na obecnym etapie życia buduje Twoje szczęście?

Szczęście innych, tych, którym byłam w stanie pomóc. Prawdziwi przyjaciele wokół mnie na, których zawsze mogę liczyć i uśmiech na twarzy drugiego człowieka.

J.W. A pewność siebie? Jak ją zbudować? Na czym budować?

Aby budowla była trwała potrzebne są solidne fundamenty. Tak też jest w tym przypadku. Mieć własne wartości (niezmienne od sytuacji), być uczciwym, prawdziwym i akceptować samego siebie.

J.W. Kto wywarł na Tobie duży wpływ, co działa na Ciebie cały czas, w myśleniu, postrzeganiu świata, ludzi?

Zdecydowanie Jan Paweł II i jego słowa towarzyszą mi w życiu od dawna” Człowiek jest wielki nie przez to, co posiada, lecz przez to, kim jest; nie przez to, co ma, lecz przez to, czym dzieli się z innymi”

J.W. Kim jest dla Ciebie kobieta inteligentna? W biznesie, w życiu, jakimi cechami się charakteryzuje?

Z uśmiechem na twarzy i poczuciem humoru, mająca pasje, opanowana, mająca do siebie dystans, jednocześnie chętna do zdobywania nowych umiejętności, stawiająca sobie każdego dnia nowe cele i wyzwania. Kobieta z którą możesz rozmawiać i rozmawiać i tematy się nie kończą.

J.W. Mężczyźni wolą kobiety ładne czy mądre? Dlaczego takie?

Należałoby zapytać mężczyzn 😉 Każda i każdy z nas ma gdzieś w głowie jakiś swój ideał piękna i cech, które miałaby posiąść nasza druga połówka, mam też wrażenie, że często dzieje się to też jakby poza nami. Po prostu „nadajemy na tych samych falach” i dobrze nam z tym. Lubimy towarzystwo tych czy innych osób.

J.W. A czy uważasz, że potrafimy radzić sobie z krytyką? Radzić, w sensie przyjmowania jej, w odpowiedni sposób, jak i wyrażania jej w odpowiedni sposób? Jak z tym dziś wygląda?

Każdy z nas ma inną wrażliwość, inaczej przyjmuje bodźce ze świata zewnętrznego. Jeśli krytyka jest konstruktywna to powinna dać nam wskazówki by „polepszyć” samego siebie, często jednak krytyka innych jest jedynie zazdrością, takiej krytyki nie należy przyjmować do siebie a takich ludzi pozostawić, to tylko „wypijacze energii”

J.W. Czego uczą nas porażki, trudności w życiu? Czego Ciebie nauczyły, także gdy patrzysz na nie z perspektywy czasu?

Porażki i trudności budują nasze życie, przez nie właśnie stajemy się silniejsi. To część naszego życia. Bo wspinając się w trudach po stromej górze dopiero na szczycie zobaczymy cudowne widoki.

J.W. Słuchasz swojej intuicji, w życiu, w biznesie? Co mówi, gdy podejmujesz ważne dla siebie decyzje? Jest „na tak”, czy częściej podsyła wątpliwość, obawy?

Podejmuję decyzje bardzo szybko, tak szybko, że moja intuicja nie nadąża za mną 😉 Oczywiście zapala mi się w głowie to żółte światełko i są obawy, ale „jak nie spróbujesz to pożałujesz”. Lepiej spróbować i żałować, niż nie spróbować i żałować, że się nie spróbowało. Każde doświadczenie czegoś uczy .

J.W. Wykorzystujesz okazje w życiu? Te dobre okazje. Czy jednak pozwalasz im przeminąć, przejść niezauważenie? Czy były takie sytuacje w życiu (zawodowym, osobistym), ważne okazje, szanse w Twoim życiu, które do dziś procentują, jesteś z nich, z siebie dumna? Z jakich na przykład?

Jestem dumna z tego, że pozostaje sobą bez względu na zajmowane stanowisko. Każda okazja by pomóc drugiemu człowiekowi jest wykorzystana i procentuje, bo dobro wraca…

J.W. A sytuacje, okazje niewykorzystane?

Nie zastanawiam się nad tym, widocznie tak miało być.

J.W. Każdy z nas pragnie żyć szczęśliwie i spokojnie. Chcemy, aby nasze życie miało sens i dawało nam szczęście. Wiadomo jednak, że na każdym etapie życia te wartości, potrzeby, są nieco inne. „Tyle wiemy o sobie, ile nas sprawdzono”, mówiła Wisława Szymborska. Ty na pewno miałaś wiele okazji, by potwierdzić tę mądrość, w relacjach z ludźmi, w relacjach biznesowych, osobistych także. Przekonać się do ludzi, lub „przejechać” na nich. Jak każdy z nas. I co dostrzegasz w ludziach, powtarzalnego, w ich zachowaniu, w relacjach, w biznesie? W sensie pozytywnym, i tych cech negatywnych cech, słabości w biznesie, w życiu? Jacy są ludzie dzisiejszych czasów?

Jacy są ludzie dzisiejszych czasów? Mam wrażenie, że trochę jak zaprogramowane roboty nie mające własnego zdania. To co wgrane na dysk, bez możliwości pokazania własnych prawdziwych uczuć . A ci ,którzy zechcą być wrażliwi na drugiego człowieka przypisuje się im „łatkę słabeuszy”. Wykorzystuje się ich dobroć i zupełnie nie szanuje. Owszem doświadczyłam takich sytuacji, dziś już nauczyłam się podnosić i iść dalej. Nie odpowiadam za innych ,ale sama nie przestaję być sobą.

J.W. Gdybyś mogła przenieść się w czasie i powiedzieć sobie, młodszej o 10-15 lat, w ważnych momentach swojego życia, dokonywanych wyborów, to co byś sobie powiedziała?

Kobieto wyjdź z ukrycia i dziel się swoją wiedzą. Inni czekają na Ciebie.

received_1267796346564013-2

marka-zaproszenie-wklad

J.W. Abyś mogła za 10 lat powiedzieć sobie, że nie zmarnowałaś tych najbliższych lat, które przed Tobą, że nie żałowałaś swoich decyzji, podjętych działań, to dzięki temu, że dziś jesteś / działasz / myślisz jak…?

Warto było spełniać swoje marzenia, dziś jestem tam gdzie powinnam być 10 lat temu. Lepiej późno niż wcale.

J.W. Co jest źródłem Twojej wewnętrznej siły, pewności siebie?

Bycie sobą, autentyczność, empatia w stosunku do każdego człowieka, do tego przez którego płynęły łzy również.

J.W. A co potrafi podciąć skrzydła? Co może sprawić, że jesteś zrezygnowana? Zdarzają się takie sytuacje? I jak się z nich „podnosisz”?

To drugi człowiek sprawia, że „latasz ”i dostajesz skrzydła, ale niestety drugi człowiek może je też ci odebrać. Dlaczego dziś tak bardzo boli innych ,że wznosisz się wyżej od nich? Nie wiem? Trudno mi to zrozumieć…. Dziękuję za dar, że są wokół mnie ludzie, którzy „pożyczają” mi swoje skrzydła.

J.W. Czujesz się spełniona wobec życia? Wobec siebie, tego co zrobiłaś? Czy jeszcze chcesz coś sobie udowodnić? Co takiego, obecnie, w najbliższym czasie, latach?

Człowiek, który się cały czas uczy, ciągle czegoś nowego, nie może być spełniony. Ciągle stawiam sobie nowe wyzwania i cele, które zamierzam osiągnąć. Mam kilka w mojej głowie i spisane w magicznym notesie. Jestem pewna, że się uda bo jeśli masz wokół tak fantastycznych ludzi, którzy w ciebie wierzą to nie można ich zawieźć.

J.W. Czego więc mogę Ci życzyć na ten czas? W pracy zawodowej, w osobistym życiu, w relacjach z ludźmi? Jakich ludzi przy Tobie ci życzyć, na swojej drodze?

Życzliwych, prawdziwych, autentycznych ludzi w życiu i w relacjach biznesowych.

J.W. I pytanie na koniec. Gdybyś miała pomalować farbami, kolorami postać na obrazie, przedstawiającą Ciebie, to jakie by to były kolory, co przeważałoby? Jakbyś siebie pomalowała? Jaki wyraz twarzy miałaby ta osoba na obrazie? Co wyrażałaby? A w co byłaby ubrana? Jaki ładunek emocjonalny miałby ten obraz – Ty?

Kolor zdecydowanie różowy. Dlaczego? Gdyż z psychologicznego punktu widzenia to kolor łagodzący agresję. Powoduje, że czuję się spokojna i otoczona opieką. Kolor ludzi wrażliwych . A ja w swoim świecie nie toleruję agresji i podpinania się pod czyjąś energię by jedynie korzystać. Kolor radosny jak moja natura. Śmieję się często nawet do łez i przez łzy. Śmiech to przecież zdrowie…

Dziękuję za rozmowę
Jarosław Waśkiewicz
Red. naczelny Biznesnafali.pl,
Prezes Klubu Marka jest kobietą
Autor Pochwały Wartości, nominowany na Najlepszy Blog Roku.

biznes-na-fali-swiateczna-marka-jest-kobieta

LEAVE A REPLY

Please enter your comment!
Please enter your name here