Są odważni, zdeterminowani i nie boją się podejmować trudnych decyzji, często na przekór bliskim i okoliczności, które nie wróżą powodzenia, tym bardziej sukcesu. Oni jednak wierzą, że się uda. I udaje, choć muszą starać się potrójnie. A nawet bardziej, każdego dnia. Bo biznes, zrodzony z pasji, w który wierzysz bardziej niż cokolwiek innego (i tak samo mocno się w niego angażujesz) musi prędzej czy później zaskoczyć. Zwykli niezwykli, są wśród nas. Odważyli uwolnić się z okowów rutyny i szarej codzienności. Aby realizować swoje marzenia i zamieniać pasję w biznes. A wtedy pojawia się wiele pytań i trudności, z którym prawdziwy pasjonat musi się zmierzyć, w twardej grze biznesu, wolnego rynku. Z takimi ludźmi jednak zawsze warto współpracować. Ponieważ żyją pełnią życia i potrafią angażować się bardziej. Nie tylko są wizjonerami, ale i do-er’ami. A to wystarczy, aby porwać za sobą innych. Na pewno na dobry początek wystarczy.
Redaktor naczelny portalu Biznesnafali.pl, dyrektor zarządzający ogólnopolskiego Klubu Marka jest kobietą, w rozmowie z nimi. Oto ich historie, które poruszają – a na pewno motywują i zachęcają innych do działania i ciężkiej pracy. Bo tu zaczyna się spełnianie marzeń. A gdy je spełniasz, zaczynają przynosić owoce, w życiu prywatnym i zawodowym. Zapraszam do lektury. I byciu blisko, jak najczęściej, w relacjach z ważnymi dla nas ludźmi.
Nasz wybór: Lucyna Draczyńska – właścicielka marki jubilerskiej LUCREATIVE, anglistka i tłumaczka.
„Spontaniczne początki, zmiany, przełomowy moment, zdarzenie”. Zaczyna się różnie – w moim/naszym wypadku…
Narodziny dzieci. To właśnie pierwsza ciąża wyrwała mnie z wyścigu w korporacyjnym wydawnictwie. Od początku zakładałam, że chcę być z dziećmi w domu przez pierwsze trzy lata ich życia. Gdy pojawił się spokój, do głowy zaczęły napływać pomysły. Nie broniłam się przed nimi. Wręcz przeciwnie, byłam ciekawa tego, gdzie mnie zaniosą.
„Doświadczenie”. Co na pewno pomogło mi zacząć, było to, że…
Sądzę, że ciągła otwartość na uczenie się nowych rzeczy pozwoliła mi rozwinąć skrzydła. Mając wolny czas, uczyłam się tego, co mnie interesowało – fotografia, obsługa programów graficznych, potem prowadzenie własnej strony. Gdy podczas projektowania biżuterii pojawiały się trudności w osiągnięciu takich efektów, jakich oczekiwałam, szukałam, drążyłam i wciąż uczyłam się nowych rzeczy.
„Najbliżsi. Wspieranie / odradzanie”. Najlepiej z rodziną wychodzi się na zdjęciu, jak mawia stare przysłowie…? Weryfikacja nr 1. Prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie, czyli kto wyciągnął rękę, a kto się odwraca…?”
Jestem wielką szczęściarą. Mam męża, który wspiera mnie we wszystkich moich pomysłach. Wie, że jestem jak rzeka – ciągle w ruchu, ciągle brnąca do przodu. To on pierwszy powiedział: „A dlaczego nie spróbujesz tego na serio?”
„Z pasji do biznesu , punkt zwrotny, przyspieszenie, czyli (skąd na to wszystko) pieniądze – pierwsze kroki, kiedy ruszyliśmy na poważnie…?
Sądzę, że lato 2013 roku to moment, kiedy LUCREATIVE nabrało rozpędu. Wtedy po raz pierwszy zaprezentowałam swoje projekty szerokiemu gronu odbiorców i zrozumiałam, jak ta marka będzie funkcjonować.
„Samotność, czyli wszystko na jednej głowie”. Wszystko na początku jest na Twojej głowie. Nagle okazuje się, że musisz zadbać o…?
…wszystko. Projektowanie to jedno, ale fotografowanie produktów, prowadzenie strony, szukanie odbiorców, kreowanie wizerunku, kontakty z klientami… Jest tego dużo, ale właśnie taka różnorodna praca jest moim żywiołem.
„Zakrzywianie czasoprzestrzeni, czyli o tym, że doba nie ma 48 godzin, a może jednak? Jak od tej pory wygląda mój dzień pracy?
Był moment, kiedy wydawało mi się, że prawie nie potrzebuję snu. Nie wiem, jak to robiłam. Jak znajdywałam siłę, by w dzień zajmować się dziećmi, a w nocy pracować nad swoim pomysłem. To musiał być jakiś szał twórczy, który tymczasowo zamienił mnie w cyborga.
Teraz, kiedy dzieci chodzą do przedszkola, mogę pozwolić sobie na więcej snu. 🙂
„Organizacja. Najtrudniej jest zapanować nad…?”
…słownością innych ludzi.
„Przeciwności losu, kłody, chwile zwątpienia aby rzucić wszystko”. Oj było ich kilka. Na przykład…
Zdarzyło mi się bardzo mocno zawieść na kimś, kto odgrywał bardzo ważną rolę w moim przedsięwzięciu. Na szczęście nie muszę już się z nią kontaktować. Uniezależniłam się od tej osoby.
„Zwątpienia”. A może by tak rzucić wszystko i wyjechać/wrócić do korpo…?
To nie zwątpienie, a zdrowy rozsądek: postanowiłam nie odcinać się od mojego zawodu i znaleźć kompromis pomiędzy stabilizacją i szałem twórczym. W tej chwili uczę języka, tłumaczę wykłady akademickie, konferencje naukowe (i w tym coraz bardziej czuję się jak ryba w wodzie, bo każdy wykład to ogromne wyzwanie) i dalej pracuję nad moją marką LUCREATIVE.
„Motywacja”. Jednak nie poddawałam się…
Chyba nigdy się jeszcze nie poddałam. Wytrwałość to moje drugie imię.
„Przyjemne chwile, czyli małe rzeczy które bardzo cieszą to…?
Małe wielkie rzeczy – weekendy, które staram się przeznaczać tylko dla rodziny. Wtedy gramy w planszówki, organizujemy sobie przygody, jeździmy na wycieczki rowerowe i pikniki. To jest moc!
”Inspiracje, czyli skąd przychodzą, jak się rodzą?”
Pomysły atakują mnie. Przychodzą do mnie nagle i pięknie układają się w kompletny, gotowy do realizacji obraz. Dlatego bardzo lubię improwizować – najczęściej dzieją się wtedy najciekawsze rzeczy.
„Pierwsi klienci… Kto, skąd, dlaczego?”
Mojego pierwszego klienta zapamiętam na zawsze! Dlatego, że mnie oszukał! Byłam tak zaaferowana pierwszą sprzedażą biżuterii LUCREATIVE, że dopiero w domu zorientowałam się, że zamiast pieniędzy mam kilka podrobionych argentyńskich banknotów. Zachowałam je sobie na pamiątkę i traktuję jako dobrą wróżbę.
„Reakcja rynku, czyli dlaczego zaczęli mnie „kupować”, co mówią klienci, kim są moi klienci?
Moje klientki to kobiety dojrzałe, świadome swojego wyglądu.
Kobiety kupują moją biżuterię, ponieważ jest ona czymś pomiędzy klasyczną elegancją i nietuzinkowością. Nie staram się łamać zasad. Ja wprowadzam do nich nowy pierwiastek.
„Weryfikacja nr 2, czyli sukces rodzi zazdrość i wrogów, także wśród bliskich”
Być może to efekt niewiedzy, ale wydaje mi się, że nie mam wrogów. Staram się być pogodna i pozytywnie nastawiona do świata. Najczęściej ludzie odpłacają mi tym samym. Są oczywiście wyjątki, ale nie widzę powodu, by się nimi zajmować.
„Nowe przyjaźnie, nowe znajomości, wartościowe osoby które napotkałam na nowej drodze…?”
Jest ich mnóstwo! Aż boję się wymieniać, bo mogłabym kogoś pominąć. Może lepiej nie będę tego robić. Świat ludzi, którzy prowadzą własny biznes jest na prawdę niezwykły. Kiedyś miałam okazję poznać świat korporacji, w którym jest współzawodnictwo, podkładanie kłód pod nogi, walka o względy szefów. Gdy sama jesteś sobie szefem, nie masz powodu, by plotkować, knuć i przeszkadzać innym. Tworzysz, jesteś kowalem własnego losu. Od Twojej pracowitości zależy Twój sukces. Pomagasz innym, inni pomagają Tobie. W środowisku przedsiębiorców spotykam się z niezwykle wartościowymi i pozytywnie nastawionymi do świata ludźmi.
„Promocja, promocja, promocja? Czyli co by się przydało (poza pieniędzmi), aby moja marka stała znana i silna?”
Już wiele osób mi mówiło, że muszę wyjść z moją marką poza granice Polski. Wiem, że jest to coś, czego teraz potrzebuję.
„Z perspektywy czasu, czyli co można by(ło) zrobić lepiej – rady dla innych odważnych, chcących uruchomić swój biznes”
Warto jest cały czas zadawać sobie pytanie: „Po co to robię?”. Wiele razy zdarzyło mi się włożyć dużo energii w coś, co nie miało większego znaczenia dla mojej marki.
Druga rzecz, to życie prywatne. Wiele osób składa życie prywatne na ołtarzu swojego biznesu. A ja chcę im powiedzieć: „Czym jest sukces, jeśli nie masz bliskich Ci osób, z którymi będziesz się nim cieszyć?”. Równowaga – oto słowo-klucz.
„Co w tym wszystkim daje mi radość i szczęście, motywację?”
Poczucie sprawczości, trzymania losu we własnych rękach ma wielką moc.
„Kolejny krok, czyli przechodzimy do kolejnej fazy rozwoju mojego biznesu zrodzonego z pasji…”
Są dwa kolejne kroki: Najpierw wprowadzę w życie kolekcję, która od dawna jest w mojej głowie, ale brakuje mi na razie czasu na zrealizowanie jej. Gdy tylko to zrobię (lato tego roku), zacznę pracować nad wypuszczeniem mojej marki na rynek międzynarodowy.
A znaleźć nas można…? (adres www, strona fb, mail i inne miejsca wirtualne i na żywo)
Dziękuję za rozmowę,
Jarosław Waśkiewicz
red naczelny Biznesnafali.pl
dyrektor zarządzający ogólnopolskiego Klubu Marka jest kobietą
* * * * *
Ambitni, zdolni, przedsiębiorczy – Lidia Klebba, KidsTravel.pl
Ambitni, zdolni, przedsiębiorczy – Monika, Askaniusz i Matylda – założyciele “familove”
Ambitni, zdolni, przedsiębiorczy – Bartosz i Aleksandra, założyciele FITbyG
Ambitni, zdolni, przedsiębiorczy – Joanna Gabryś-Trybała, założycielka Prestige Lingua
Ambitni, zdolni, przedsiębiorczy – Justyna Borowiecka EEZ-EH, BEAU MONDE
Ambitni, zdolni, przedsiębiorczy – Justyna Krawczyk – Style Coach, właścicielka marki Jak Być Szczęśliwą Kobietą
Ambitni, zdolni, przedsiębiorczy – Aleksandra Adamiak – właścicielka Refmed – gabinety refleksologii