Mój każdy dzień zaczyna się bladym świtem, a kończy grubo po północy. Prowadzę firmę, przygotowuję szkolenia, piszę artykuły, przeprowadzam sesje coachingowe. Do tego prowadzę dom i sama wychowuję 10-letnią córkę. Jednym słowem, przez kilkanaście godzin dziennie jestem na pełnych obrotach. Jak to robię? Co mnie napędza? Skąd biorę energię do tak wielu działań? Oto moje sprawdzone sposoby:
1.LUDZIE
Wszystko co robię, zarówno w życiu zawodowym jak i osobistym, zawsze dotyczy drugiego człowieka. Uwielbiam spotkania, rozmowy, wzajemną inspirację. Bardzo cenię sobie relacje, które udało mi się zbudować. Jestem dumna z tego, że mam wokół siebie tyle życzliwych mi osób, które są dla mnie wsparciem i motywacją do dalszych działań. Staram się otaczać osobami, które optymistycznie patrzą na świat, są życzliwe, lojalne, pomocne. To od nich czerpię energię, która przekłada się na chęć do działania.
2.PODRÓŻE
Uwielbiam być w ruchu. Lubię się przemieszczać. Im dalej, tym lepiej. Ale tak naprawdę z każdej, nawet najmniejszej podróży wracam odmieniona. Jestem pełna energii i zapału do pracy, radosna, rozpromieniona. Kocham podróże, bo pozwalają mi przerwać rutynę dnia codziennego, za którą nie przepadam. Dają mi czas na realizowanie mojej wielkiej pasji, jaką jest fotografia.
3.DZIAŁANIE
Kiedy tworzę coś nowego, czuję się naprawdę szczęśliwa, spełniona. Nie ma znaczenia, czy piszę nowy artykuł czy też przygotowuję szkolenie. Uwielbiam energię, która się wtedy pojawia i która pochłania mnie bez reszty. Często tracę poczucie czasu. Życie toczy się gdzieś obok. Mocno skupiam się na tu i teraz. Podążam za inspiracją, która przychodzi w najmniej oczekiwanych momentach.
4. SUKCESY
Nie będę fałszywie skromna. Tak, lubię je, nawet bardzo. One upewniają mnie, że droga, którą wybrałam jest tą właściwą. Pokazują, że to co robię jest wartościowe i potrzebne. Wynagradzają ogromny wysiłek jaki wkładam we wszystkie swoje projekty zawodowe. Są słodką wisienką na torcie. Z każdym sukcesem podnoszę coraz wyżej poprzeczkę. Stawiam sobie kolejne cele, realizuję kolejne wyzwania. Rozwijam się.
5. APETYT NA ŻYCIE
Im jestem starsza, tym więcej chcę. Jest jeszcze tyle rzeczy, które chciałabym osiągnąć. Jest tylu ludzi, których chciałabym poznać. Jest tyle pięknych miejsc, do których chciałabym pojechać. Jest tyle inspirujących książek, które chciałabym przeczytać itd. Wciąż chcę więcej od życia. Przesuwam linię horyzontu. Planuję, realizuję, osiągam.
6. OPTYMIZM
To mój największy życiowy sprzymierzeniec. Zawsze ze mną, cokolwiek by się działo. Nawet wtedy, kiedy moje życie nie było usłane różami, wierzyłam, że będzie dobrze. Takie nastawienie pozwalało mi przetrwać największe burze i zawirowania. W najtrudniejszej sytuacji potrafię odnaleźć coś dobrego, pozytywnego. Zawsze nastawiam się na działanie, szukam rozwiązań. Mój optymizm maluje się na twarzy szczerym i naturalnym uśmiechem. Dzięki temu przyciągam do siebie dobrych i mądrych ludzi.
Tak właśnie buduję wewnętrzną siłę, która napędza mnie do działania. Świadomość tego skąd czerpać energię by iść do przodu jest niebywale istotna. Życzę Wam, abyście odnalazły swoje niezawodne sposoby, które pozwolą Wam spełniać marzenia i cieszyć się pełnią życia.
Kasia Malinowska
www.inpsiration.edu.pl
www.facebook.com/projekt.zmiana
Fot: Arek Dziki