Home Aktualności Z cyklu „Pochwała wartości, pochwała kobiecości. Markowe spotkania przy kawie”. Dorota Wollenszleger-Gałuszka

Z cyklu „Pochwała wartości, pochwała kobiecości. Markowe spotkania przy kawie”. Dorota Wollenszleger-Gałuszka

768
0
SHARE

Zawsze osobiście, od serca, szczerze. Z Dorotą Wollenszleger-Gałuszką, Prezes Zarządu All4Her sp. z o.o. rozmawia Jarosław Waśkiewicz, prezes Klubu Marka jest kobietą, redaktor naczelny Biznesnafali.pl

Rzeczywistość się zmienia, czasy się zmieniają, ale pewne postawy, wartości, które odróżniają nas od ludzi przeciętnych a zbliżają ku wyjątkowym, pozostają takie same. Postawy, które odróżniają nas od złych, a przynoszą spełnienie i wewnętrzny spokój, pozostają takie same. Postawy, które na co dzień możemy pokazać innym, a które świadczą o naszej klasie w biznesie lub jej braku, pozostają takie same. Postawy, zasady, czyny, które sprawiają, że przyciągamy innych, pozostają takie same.

I o tym właśnie, jak jest dziś z tymi relacjami międzyludzkimi, jakością biznesowych relacji  – w życiu, na co dzień między nami, rozmawiać będę z wyjątkowymi kobietami. To dla nich powstał ten cykl wywiadów, wartościowych rozmów, a w przyszłości także wyjątkowych spotkań, wokół “pochwały kobiecości”. A dla Was wszystkich, zainteresowanych głębszą treścią o życiu, relacjach, wartościami w biznesie, o tym, co między słowami, poszukiwać będziemy wspólnie odpowiedzi, łatwych nie łatwych, zawsze na czasie.

Moi rozmówcy – charyzmatyczni, zwykli niezwykli, zawodowcy. Kobiety, które z mojego punktu widzenia żyją pełniej, robią więcej, czują głębiej, przeżywają mocniej. Żyją na 100%? Na pewno ich czyny są bliskie temu, a ja znajduje w nich coś, co podziwiam…

Moi rozmówcy – inspirują mnie, pobudzają wyobraźnie, skłaniają do refleksji…

Moi rozmówcy – kobiety wyjątkowe. Świadome swojej kobiecości, doświadczone życiem. Silne, nie boją się przyznać do słabości. To właśnie osoby bliskie memu sercu.

klub-zaproszenie2017

J.W. Czy nie masz wrażenia, że we współczesnym świecie biznesu, nie tylko tym wielkim, ale bliskim nam, ludzie, z którymi przychodzi nam się codziennie zderzać, przedsiębiorcami, ekspertami, dyrektorami, tzw „specjalistami ds…”, od nadmiaru wszelkiej maści szkoleń dotyczących kolejnych sposobów na doskonałą sprzedaż, wpływania na innych, coraz mniej w nich po prostu „człowieka” – naturalnego, empatycznego, autentycznego, a coraz więcej w nich sztuczności, powierzchowności, przepoczwarzonych relacji, w których trudno się odnaleźć, bo jest pełna „barwników i konserwantów”? Co się z nami dzieje?

Podstawą mojego biznesu, biznesowych relacji ze współpracownikami czy klientkami jest i zawsze była autentyczność. Myślę, że to jest moja siła i znak rozpoznawczy. Nie przeszłam żadnych szkoleń, nie przeczytałam tysiąca poradników jak sprzedawać, żeby sprzedać. A jednak i jedne i drugie relacje są bardzo dobre, pełne wzajemnego szacunku i zaufania. Myślę, że „specjaliści” szkolą swe umiejętności pro sprzedażowe, ale coraz częściej spotykam się z ludźmi, dla których te umiejętności, hasła, schematy działania czy prowadzenia rozmowy nie są obce. Zatem jeśli taki „sprzedawca” trafia na kupującego (z umiejętnościami sprzedawcy), to co się zadzieje między nimi. „Sprzedawca” nie ma szans sprzedać, bo kupujący jest w stanie odeprzeć wszelkie te subtelne i te mniej metody handlu, a ponadto kupujący z pewnością nie obdarzy takiego „sprzedającego” zaufaniem. Dlatego nie zakładając ile procent społeczeństwa jest niewtajemniczonych w mechanizmy sprzedażowe, ja staram się być autentyczna i prawdziwa. Prawdą jednak jest, że zważywszy na to co przeszłam w życiu nie jest mi trudno, wejść w skórę klientki i wiedzieć czego jej jest w tym momencie potrzeba. Mało tego, czasem wiem nawet bardziej niż ona sama. Na moje też szczęście dysponuję specjalistami, wśród moich współpracowników, dzięki którym te potrzeby mogę realizować właściwie i solidnie.

J.W. Przyznasz, że niezwykłe jest dziś to, jak bardzo mówimy, „krzyczymy wręcz” głosem wewnątrz nas, wobec tego, jak bardzo zależy nam na prawdziwych relacjach, głębokich, szczerych, podczas gdy na co dzień pokazujemy tylko pośpiech, pretensje, stawiamy warunki, zakładamy maski z przylepionym sztucznym uśmiechem, za którym nic nie stoi, żadna wartość, żadna głębia? Na czym wg Ciebie polega ta przewrotność dzisiejszych czasów, nas samych? Co się z nami stało? Przecież nie tędy droga do budowania głębokich relacji, wartościowych relacji w biznesie, w życiu tym bardziej. A jednak coraz bardziej brniemy tą drogą?

W codziennej pracy nie spotykam się z korpo prezesami, ale z prawdziwymi ludźmi (kobietami) i ich wielkimi problemami, najczęściej w jednym z najtragiczniejszych chwil ich życia. Tu nie ma miejsca na udawanie, tu leją się łzy, tu lecą słowa gorzkie pełne żalu, frustracji, bezsilności. I ja na to pozwalam. Jestem tego świadkiem Jeśli klientka obdarza mnie zaufaniem i zaczynamy współpracę, to dzieje się tak, że wchodzę w cały jej świat. Staję się wręcz jego częścią. Jestem przecież w jednym najważniejszym etapów jej życia, więc jak mogłoby być inaczej. Doświadczam więc prawdziwych twarzy, uczuć i reakcji.

J.W. Wizerunek własny i postawa zazwyczaj powinna iść w parze. Ludzie jednak przywiązują nadmierną uwagę do tego, jak wyglądają i co mają na sobie, przy sobie. Oczywiście, że to naturalne atrybuty profesjonalizmu i mają duże znaczenie, ale tylko wtedy, gdy są inspiracją do ukazania naszej osobowości. Tyle że niestety chyba we współczesnym świecie biznesu, osobistym także, zbyt mocno zatracamy się na rzecz tych pierwszych, kompletnie pomijając znaczenie tego drugiego, pięknego umysłu chociażby. Dlaczego?

Zgadzam się z Tobą, że zbyt dużą uwagę poświęcamy na to co mamy, na pozory i tworzenie wizerunku. Ale tego właśnie oczekuje od nas rynek. Jak to ładnie ująłeś atrybuty profesjonalizmu, to one wzbudzają zaufanie, już na wstępie opowiadają jakąś bajkę. Ale właśnie to jest często bajka, która z rzeczywistością może za wiele nie mieć wspólnego.

J.W. No właśnie. Nasza atrakcyjność zewnętrzna ma coraz mniej wspólnego z atrakcyjnym umysłem, osobowością, charakterem, na stworzenie którego nie mamy już czasu. Na budowanie swojego osobistego wizerunku. A przecież to nie „rzeczy” nas sprzedają, ale właśnie nasza osobowość, nasz piękny umysł (a raczej jego brak). Czy nie masz wrażenia, że takich ludzi, o pięknym umyśle, charyzmie, wizerunku godnym zazdroszczenia, podziwu, jest coraz mniej wokół nas? Dlaczego, co się z nami stało?

Pierwsza rzecz jaką nauczyli mnie na studiach z mediacji, to nie ufać i nie ulegać pozorom. Zazwyczaj nic nie jest takie jakie się nam wydaj na pierwszy rzut oka. A już w obliczu historii, które słyszę codziennie od moich klientek, wiem, że świat pełen jest pozorów, sztuczności i dobrze opowiedzianych bądź zagranych ról. Trudno w obliczu tego szukać autorytetów, czy darzyć kogoś niezachwianym podziwem.

J.W. Podobnie w życiu osobistym jest ze zrozumieniem siebie nawzajem. Rozmawiamy coraz więcej, ale rozumiemy coraz mniej. Oczekując więcej od innych, nas samych dajemy siebie coraz mniej. Potrafimy coraz więcej, a coraz trudniej rozumiemy bliskie nam osoby w zwykłej codzienności. Dlaczego, co się z nami stało?

Brak nam czasu dla siebie. Nie obok siebie, ale ze sobą. Mało rzeczy robimy wspólnie. Życie pod presją czasu ogranicza się do logistycznej wymiany obowiązkami. Po kilku latach okazuje się, że nie wiemy o naszej najbliższej osobie już prawie nic, a jej zachowania, mimo, że zmieniały się na naszych oczach oceniamy jako zupełnie nowe. Komunikacja to najważniejsza sprawa w relacjach i w związku. Ale komunikacja prawidłowo zrozumiana. Żeby taka mogła być, musi być precyzyjna.

12799046_935789753207637_4495800485176786265_n

J.W. A jak Ty pojmujesz wizerunek osobisty? Wizerunek człowieka sukcesu? Człowieka, który oddziałuje, przyciąga, rezonuje? Kim jest taki KTOŚ? Jaki jest jego umysł? Jakim językiem się posługuje na co dzień, na czym buduje relacje? jaką ma postawę wobec innych, że przyciąga?

Wizerunek osobisty nie jest trudno wykreować. Jeśli w ślad za tym nie idzie autentyczność, pewnego rodzaju swoboda bycia, kultura osobista i poziom zachowania, to ta sztuczność, zwyczajnie przesłoni najlepiej nawet skonstruowany i wykreowany look. Spójność budząca zaufanie jestem taka jaką mnie widzą, a nie odwrotnie, jestem taka, bo tak mnie postrzegają inni.

J.W. A czym jest dla Ciebie piękny umysł? Kim jest człowiek o pięknym umyśle? Co stanowi dziś wielkość człowieka? Co powinno? Bo być może jest coś nie tak, we współczesnym pojmowaniu prawdziwego człowieka sukcesu?

W parze z prawdziwym sukcesem powinno iść wielkie serce. A na szczęście to wielkie serce jest najczęściej miarą wielkości człowieka. Nie przemawia do mnie wyniosłość i traktowanie z góry innych. Pokora to cudowna cecha, jakże zapomniana, szczególnie w dzisiejszym świecie biznesu. A to ona, jako jedyna, jest cechą pozwalającą na ciągłe uczenie się od innych i czerpania dla siebie ponadczasowych wartości.

J.W. Podróżując po świecie, obserwujesz kultury, zachowania, traktowanie ludzi wobec siebie nawzajem, na pewno dostrzegasz to, jak różnie od naszego, potrafią zachowywać się tam, odnosić wobec siebie, zwłaszcza w krajach, gdzie gorące słońce świeci dłużej niż 2 miesiące w Polsce. choć to nie koniecznie najbogatsze kraje. Co z tamtych obserwacji zachowań, obserwacji ludźmi, przeniosłabyś na nasz grunt relacji międzyludzkich, relacji biznesowych?

Ludzie powinni nauczyć się cieszyć z tego co mają. Z tego czerpać radość życia, optymizm na przyszłość. Ci którzy opanowali tę cechę, są ludźmi szczęśliwymi. Ci, którzy nigdy nawet nie otarli się o takie podejście do życia, nigdy spokoju ducha nie zaznają. Zawsze przecież będzie ktoś bogatszy, bardziej sławny.

J.W. Czy uważasz, że takie postawy są możliwe do „odpalenia” w nas samych, dziś? Jakiej zmiany myślenia wymagałoby to od nas?

Trudno dawać mi dobre rady, czy pouczać innych. Choć z drugiej strony, mogę powiedzieć, że mam moc radzenia sobie z sytuacjami bez wyjścia. Mimo przeciwności losu, mimo kłopotów i problemów, trzeba zawsze szukać punktu zaczepienia do wyjścia na prostą. Nie wolno skupiać się na niepowodzeniu. Bo one zawsze się w życiu zdarzają. Jeśli całą energię skoncentrujemy na tym, by osiągnąć czy szczęście czy sukces, tak właśnie się stanie. Ponad sześć lat temu, był taki dzień w moim życiu, że otarłam chwilowe łzy i powiedziałam, że będę jeszcze szczęśliwa, bo tego właśnie chcę. I doskonale wiesz, że mi się udało, byłeś przecież nawet tego świadkiem 😉

J.W. A co na obecnym etapie życia buduje Twoje szczęście?

Ja po prostu jestem szczęśliwa J Nie zastanawiam się co sprawiło, że tak jest. Myślę jednak, że może to, że udało mi się odwrócić los. Udało mi się dość szybko przestać żyć przeszłością, a skoncentrować wszystkie siły, słuchać głosu intuicji, zaufać sobie i budować nowe życie.

J.W. A pewność siebie? Jak ją zbudować? Na czym budować?

Budowanie pewności siebie następuje na podstawie osiągania małych sukcesów. Przezwyciężania słabości. Udowadnianiu sobie, że daję radę i pokonam wszelkie trudności.

J.W. Kto wywarł na Tobie duży wpływ, co działa na Ciebie cały czas, w myśleniu, postrzeganiu świata, ludzi?

Ja nie szukam daleko. Nie powinnam tego mówić tak otwarcie J, ale duży wpływ i wiele z tego jaka dziś jestem i gdzie jestem stało się dzięki mojemu obecnemu mężowi. Był przy mnie w najgorszych momentach życia, zawsze mogłam na niego liczyć, brał na klatę wszystkie ataki, nawet te moje. Nie zraziło go nic. Wspierał, motywował, dbał. Wiem, że mam u boku właściwego człowieka.

J.W. Kim jest dla Ciebie kobieta inteligentna? W biznesie, w życiu, jakimi cechami się charakteryzuje?

Upór połączony z empatią. To kobieta, która wie czego chce. Ma dystans do siebie i innych. Precyzyjnie realizuje swoje plany w sposób przemyślany, spójny. Charakteryzuje się kulturą osobistą i wyrafinowanym poczuciem humoru.

J.W. Mężczyźni wolą kobiety ładne czy mądre? Dlaczego takie?

Ładne, bo mądrych się boją 😉

J.W. A czy uważasz, że potrafimy radzić sobie z krytyką? Radzić, w sensie przyjmowania jej, w odpowiedni sposób, jak i wyrażania jej w odpowiedni sposób? Jak z tym dziś wygląda?

Przyjmowanie słów krytyki nie jest łatwe. Nie znam osoby, która by to lubiła. Ale mając dystans do siebie, znając swoją wartość, brak uznania innych nie robi na nas wrażenie. Szczególnie dlatego, że nie jest oparty na pełnej wiedzy, ale na tym w co uwierzyli krytykujący. Przechodząc przez rozwód spotkałam się z ogromem niesprawiedliwych ocen osób mi nieznanych. Nie walczyłam z nimi, nie próbowałam udowodnić całemu światu, że jest inaczej niż sądzą. Było mi przykro, ale nie spędzało mi to snu z powiek.

Krytykę wyrażajmy wyłącznie konstruktywną, merytorycznie właściwą, opartą na wiedzy a nie na pozorach.

J.W. Czego uczą nas porażki, trudności w życiu? Czego Ciebie nauczyły, także gdy patrzysz na nie z perspektywy czasu?

Moje trudności w życiu nauczyły mnie jednego i wiele mi o mnie powiedziały, że nie ma dla mnie rzeczy niemożliwych. Tym dziś kieruję się i to przekazuję moim klientkom. To również sprawia, że jestem wiarygodna. Nie jestem wyjątkowa, a podniosłam się i z przykrych doświadczeń utkałam mocny fundament dzisiejszej mnie.

J.W. Słuchasz swojej intuicji, w życiu, w biznesie? Co mówi, gdy podejmujesz ważne dla siebie decyzje? Jest „na tak”, czy częściej podsyła wątpliwość, obawy?

W biznesie słucham intuicji. Nią się sugeruję podejmując decyzje. Tak było przy dobieraniu współpracowników, tak jest również w kontaktach z klientkami. Raz mówi na tak, raz podpowiada na nie. Weryfikuję moje wewnętrzne podpowiedzi, a przynajmniej staram się. Najczęściej jednak, gdy nad czymś się waham, zwycięża intuicja. Nigdy mnie jeszcze nie zawiodła.

J.W. Wykorzystujesz okazje w życiu? Te dobre okazje. Czy jednak pozwalasz im przeminąć, przejść niezauważenie? Czy były takie sytuacje w życiu (zawodowym, osobistym), ważne okazje, szanse w Twoim życiu, które do dziś procentują, jesteś z nich, z siebie dumna? Z jakich na przykład?

Nie jestem harpią czyhającą na okazje J Ani też nie jestem specjalnie szalona by rzucać się na każdy pomysł bez zastanowienia. Dużo we mnie dystansu. Wiem jedno. W pewnym momencie życia posłuchałam wyłącznie siebie i tego w co wierzyłam. Stworzyłam Kobieta i Rozwód Gdańsk i jestem dumna z tego, jak mocno się rozwinęłam.

J.W. A sytuacje, okazje niewykorzystane?

To takie, które właśnie takie miały być, niewykorzystane. Dziś widzę, że wszystko w życiu czemuś służy. Jeśli nie poszliśmy jakąś drogą to znaczy, że nie była nam przeznaczona.

J.W. Każdy z nas pragnie żyć szczęśliwie i spokojnie. Chcemy, aby nasze życie miało sens i dawało nam szczęście. Wiadomo jednak, że na każdym etapie życia te wartości, potrzeby, są nieco inne. „Tyle wiemy o sobie, ile nas sprawdzono”, mówiła Wisława Szymborska. Ty na pewno miałaś wiele okazji, by potwierdzić tę mądrość, w relacjach z ludźmi, w relacjach biznesowych, osobistych także. Przekonać się do ludzi, lub „przejechać” na nich. Jak każdy z nas. I co dostrzegasz w ludziach, powtarzalnego, w ich zachowaniu, w relacjach, w biznesie? W sensie pozytywnym, i tych cech negatywnych cech, słabości w biznesie, w życiu? Jacy są ludzie dzisiejszych czasów?

Odczułam to własnej skórze w przeszłości i obserwuję i słucham o tym na co dzień. Pieniądze, sukces i dostatek zmieniają ludzi nie do poznania. Ta pozorna sprawczość i władza jaką dają pieniądze wpływają na człowieka tak niewiarygodnie, że ci zatracają własne wartości, stają się bezwzględni nawet, albo zwłaszcza wobec najbliższych. To jest smutne i przerażające. Ale dzieje się tak wówczas, jeśli to pieniądz, jego posiadanie, jest głównym wyznacznikiem życia.

DOROTA WOLLENSZLEGER

J.W. Gdybyś mogła przenieść się w czasie i powiedzieć sobie, młodszej o 10-15 lat, w ważnych momentach swojego życia, dokonywanych wyborów, to co byś sobie powiedziała?

Nie martw się. Przetrwasz wszystko. Najlepsze jeszcze przed tobą.

J.W. Abyś mogła za 10 lat powiedzieć sobie, że nie zmarnowałaś tych najbliższych lat, które przed Tobą, że nie żałowałaś swoich decyzji, podjętych działań, to dzięki temu, że dziś jesteś / działasz / myślisz jak…? 

Nigdy nie wątpię w siebie i swoją siłę. Idź przed siebie. Jeśli w coś wierzysz, nie wahaj się, zrób to.

J.W. Co jest źródłem Twojej wewnętrznej siły, pewności siebie?

Moją dzisiejszą siłą są moi najbliżsi. Dom, który stworzyliśmy, gdzie wszyscy czujemy się dobrze, do którego z ogromną przyjemnością wracamy. Udowodniłam sobie, że jestem „niezniszczalna”. Przeszłam wiele, stanęłam na nogi, rozpędziłam się i nie zamierzam się zatrzymywać. Świadomość tego jak wyglądało moje życie jeszcze 6 lat temu napędza mnie, gdy czasem przychodzi słabszy dzień.

J.W. A co potrafi podciąć skrzydła? Co może sprawić, że jesteś zrezygnowana? Zdarzają się takie sytuacje? I jak się z nich „podnosisz”?

Muszę uważać na swoje zdrowie. Cięższe dni mam wtedy, gdy czuję że muszę pewne rzeczy odpuścić.

J.W. Czujesz się spełniona wobec życia? Wobec siebie, tego co zrobiłaś? Czy jeszcze chcesz coś sobie udowodnić? Co takiego, obecnie, w najbliższym czasie, latach?

Jestem w takim momencie życia, że nie muszą sobie niczego udowadniać. Poszłam drogą, którą podpowiadała mi intuicja. Udowodniłam już sobie, że mogę wiele. Nawet więcej niż sama siebie o to podejrzewałam. Kocham to co robię. Moja praca to ja.

J.W. Czego więc mogę Ci życzyć na ten czas? W pracy zawodowej, w osobistym życiu, w relacjach z ludźmi? Jakich ludzi przy Tobie ci życzyć, na swojej drodze?

Życz mi harmonii między czasem w pracy a czasem dla rodziny. Mam niestety tendencję poświęcania się sprawom bez umiaru.

J.W. I pytanie na koniec. Gdybyś miała pomalować farbami, kolorami postać na obrazie, przedstawiającą Ciebie, to jakie by to były kolory, co przeważałoby? Jakbyś siebie pomalowała? Jaki wyraz twarzy miałaby ta osoba na obrazie? Co wyrażałaby? A w co byłaby ubrana? Jaki ładunek emocjonalny miałby ten obraz – Ty?

Wszystkie odcienie szarości. By pokazać, że pomiędzy białym a czarnym są niezliczone odcienie szarości.

Dziękuję za rozmowę
Jarosław Waśkiewicz
Red. naczelny Biznesnafali.pl,
Prezes Klubu Marka jest kobietą
Autor serwisu “Pochwała Wartości”, nominowanej na Najlepszy Blog Roku.

* * * * * * *
Szukasz inspiracji i wartościowych relacji? Powadzisz ciekawy biznes i jesteś kobietą? Przyłącz się do nas! Nasza wyjątkowa społeczność Kobiet na fali to Klub
Marka jest kobietą: #

klub-zaproszenie2017

marka-zaproszenie-wklad

LEAVE A REPLY

Please enter your comment!
Please enter your name here