Klub Marka jest kobietą promuje i pokazuje wartościowe kobiety, pasjonatki życia, które inspirują innych. Kobiety przedsiębiorcze, managerki, które naszym i Waszym zdaniem warto przedstawić szerszej publiczności, za ich charyzmę, profesjonalizm, ale przede wszystkim naturalną serdeczność i otwartość na innych. Zwykłe, niezwykłe, które są wśród Was. Dyrektorki, właścicielki firm, ekspertki w swojej dziedzinie, prawdziwe pasjonatki życia. PRZYŁĄCZ SIĘ do naszej wyjątkowej, ogólnopolskiej społeczności Kobiet na Fali KLUBU MARKA JEST KOBIETĄ. Czekamy na Ciebie pod dobrym adresem: #
Dzień zaczynam od… leniwego przeciągnięcia się w łóżku, doceniając to, że mogę bez pośpiechu obudzić swoje dzieci i nie muszę już wstawać o godz. 5.05, co miało miejsce przez 10 lat mojej pracy na etacie.
Jeśli makijaż to… subtelny, podkreślający urodę (koniecznie z granatową delikatną kreską na górnej powiece).
Ulubione buty… w zależności od nastroju – czasem wysokie czarne szpilki, w który mogę iść na podbój świata, a czasem po prostu wygodne baleriny, gdy chcę wyglądać kobieco, ale też czuć się wygodnie.
Mój zapach…to zapach lawendy i prawdziwej gorącej gęstej czekolady, ale też zapach unoszący się w powietrzu chwilę po letniej burzy.
Spodnie czy sukienka… sukienka – kobieca ale nie wyzywająca, koniecznie z wcięciem w tali, ołówkowa, w kolorze głębokiego granatu w połączeniu z dodatkami w kolorze fuksji.
W torebce mam zawsze… artystyczny nieład:-) a tak poważnie to niezbyt dużo rzeczy: dokumenty, portfel, szminkę w delikatnym kolorze, eleganckie pióro i wizytownik, rozwojowa książkę, okulary przeciwsłoneczne, telefon.
W drodze do pracy (słucham/robię)… nadrabiam książkowe zaległości, podziwiam widoki za oknem, planuję co będę robić w ciągu dnia.
Pierwsza rzecz w pracy którą robię… to zaparzenie sobie zielonej aromatycznej herbaty w ulubionym kubku. Wtedy mogę ruszać na podbój świata.
Na moim biurku stoi… kartka z cytatem Tonego Gaskinsa „Jesli nie zbudujesz swojego marzenia ktoś inny zatrudni cię, abyś pomogła mu zbudować jego”.
Najbardziej w pracy lubię…motywować kobiety do działania, dodawać im odwagi i pozytywnej energii, uświadamiać im, że zasługują na to aby spełniać swoje marzenia”.
A do moich obowiązków należy… to, o czym sama zadecyduję.
Słowa, które najczęściej (nad)używam… wymyślmy coś lub a dlaczego nie?
W przerwie na lunch… idę pobiegać, pospacerować po lesie – jeśli pracuję w domu, jeśli pracuję poza domem – siadam na ławce w parku lub śledzę nowinki w social mediach.
Śmieję się…w towarzystwie kilku najbliższych koleżanek lub w trakcie komedii Woodiego Allena.
Stawiam innym plusy za… szczerość, odwagę, działalność charytatywną.
Inni o mnie… „niepoprawna optymistka, która nie boi się iść pod prąd” ale też „pozytywnie zakręcona, odważna i zdeterminowana do tego aby krok po kroku realizować swoje cele”.
Robi się gorąco, gdy… coś idzie nie po mojej myśli.
Podpaść mi można… brakiem szczerości, hipokryzją. Trzymam się z dala od ludzi, którzy nie są autentyczni. Sama często „podpadam innym” ponieważ mówię prosto w oczy, to co myślę.
Ostatnie minuty w pracy… jeszcze niedawno spędzałam patrząc na zegarek kiedy wybije godzina wyjścia do domu; teraz myślę o kolejnych wyzwaniach i celach do zrealizowania.
W domu najczęściej…bawię się z moimi dziećmi, planuję rodzinne wyjazdy, zagłębiam się w ciekawą lekturę, zasypiam przytulając się do męża.
Najprzyjemniej się czuję, mając na sobie…jeansy i t-shirt, bawełnianą wygodną sukienkę
Moje ulubione smaki…to szarlotka na gorąco z lodami waniliowymi i bitą śmietaną w mojej ulubionej knajpce, sałata z gruszką i orzechami włoskimi, szare kluski z kapustą i skwarkami (takie jak robiła moja mama).
Moje podróże… są sposobem na to, aby spojrzeć na świat z zupełnie innej perspektywy, zwolnić w codziennym biegu.
Ostatnio zaciekawiło mnie / zdziwiło…
Aktywnie spędzam czas… spotykając się ze znajomymi, planując kolejne kobiece inicjatywy, uczestnicząc w spotkaniach klubu Toastmasters.
O zdrowie dbam…uprawiając sport, dbając o zdrową dietę.
Mam słabość do… moich dzieci, które w nocy niepostrzeżenie wskakują od czasu do czasu do mojego łóżka.
Moje wartości w życiu – na co dzień i w biznesie… autentyczność, życie w zgodzie z samą sobą, moja najbliższa rodzina.
Odwaga w biznesie. Rozumiem ją tak, że… działam zgodnie z planem pomimo niepowodzeń, ale też nie boję się podejmować ryzykownych decyzji.
Złote myśli i sentencje, które za mną chodzą…”Jeśli myślisz, że dasz radę masz rację. Jeśli myślisz, że nie dasz rady też masz rację”.
Co mnie motywuje? Satysfakcja z tego co robię, uśmiech na twarzach osób, którym mogę pomóc, poczucie, że robię coś co ma sens.
To, z czego jestem dumna to? Z własnej odwagi i siły, o której przekonałam się całkiem niedawno – po śmierci mojej mamy. To właśnie połączenie tych 2 cech skłoniło mnie do rzucenia stabilnej posady na rzecz prowadzenia własnej firmy i sprawiło, że nie wstaję już z myślą „Boże, znowu do tej cholernej pracy”.
Czym jest dla mnie, jak rozumiem słowo sukces? Sukces to dla mnie życie w zgodzie z samą sobą, to robienie tego co daje mi radość i satysfakcję, to odwaga aby płynąć pod prąd.
Czym jest dla mnie, jak rozumiem słowo „profesjonalna marka osobista”? Profesjonalna marka osobista to autentyczność i wiarygodność, ale też odpowiedni wygląd i zachowanie w każdej sytuacji.
Przekonałam się / utwierdziłam w przekonaniu, że w życiu? Życie jest za krótkie, aby robić coś co nie daje satysfakcji. Dojście do tego wniosku zajęło mi 10 lat, ale było warto…
Pojawiające się szanse/sytuacje biznesowe? traktuję jako kolejną życiową lekcję.
Gdybym mogła coś powtórzyć w życiu / zmienić? 10 lat wcześniej rzuciłabym prace na etacie.
Marzenia z dzieciństwa, czyli gdybym nie robiła dziś tego, co robię, pewnie… byłabym nauczycielką, ponieważ zawsze lubiłam pomagać innym, uczyć ich nowych rzeczy, motywować do działania. Od niedawna – odkąd porzuciłam etat – właśnie to robię – organizując i prowadząc spotkania „Rozwijalni Kobiet”, a także pracując jako trener kreowania wizerunku.
Marzenie/cel/plan – te duże i małe, na ten rok…? Uruchomienie „Rozwijalni Kobiet” w kolejnych 4 miejscowościach; rodzinny świąteczny wypad w zasypane śniegiem Tatry; samotny wyjazd do spa i zanurzenie się w lekturze.
Najważniejszy Post Scriptum, czyli to, co nie zmieściło się powyżej, a chciałabym dopisać – moje przesłanie dla innych kobiet, i nie tylko…
„Życie bez pasji jest jak czarno-białe zdjęcie, nie widać na nim całego uroku”.
Anna Diller. Trener kreowania wizerunku, pomysłodawczyni i współorganizatorka sieci klubów „Rozwijalnia Kobiet”, które działają na terenie Wielkopolski, wiceprezes ds PR w organizacji Toastmasters Poznań, współzałożycielka Klubu Aktywnego Trenera, niepoprawna optymistka, urodzona organizatorka, uwielbia pracę z kobietami i dla kobiet. Prywatnie: mama 2 urwisów w wieku szkolnym, fanka Ani Dąbrowskiej.
A tutaj o mnie trochę inaczej:
Mówią o mnie Anka De
kto mnie zna to dobrze wie.
Latek mam trzydzieści trzy,
lecz to nie przeszkadza mi.
Buzia moja uśmiechnięta
co dzień rano i od święta.
Mam pomysłów całą masę
i podobno mam też klasę.
Babka z werwą – nazwa ta
mówi co mi w duszy gra,
bo wychodzę z założenia,
że chcę spełniać swe marzenia,
pracę mieć co radość daje
i do której chętnie wstaję,
więc swej pasji szukam stale,
by co dnia się czuć wspaniale 🙂
**********
Foto Anny Diller: studio Ti Amo Foto
Szukasz inspiracji i wartościowych relacji? Powadzisz ciekawy biznes i jesteś kobietą? Przyłącz się do nas! Nasza wyjątkowa społeczność Kobiet na fali to Klub Marka jest kobietą: #