Kiedy jesteś doradcą kariery i audytorem biznesu musisz codziennie znaleźć w sobie ogromne pokłady siły, by „udźwignąć” problemy i emocje swoich podopiecznych, pomóc im odnaleźć najlepsze rozwiązania i tchnąć wiatr w ich nieco złamane skrzydła. Na tym polega moja praca, przynajmniej ja ją tak rozumiem. Moją misją jest przekazanie siły, która pokona wszystkie słabości i doprowadzi do obranego celu. Aby być skutecznym doradcą muszę dbać o swoje pokłady energii i wewnętrznej równowagi. Dziś pokażę Ci jak to robię 😉
CISZA I SPOKÓJ
Prowadzę mnóstwo projektów, dużo jeżdżę po Polsce, piszę artykuły, przygotowuję do ważnych negocjacji, tworzę dokumenty aplikacyjne, strategie rozwoju marek…mogę wymieniać długo. Najważniejsze jest jednak to, że za każdym zadaniem stoi człowiek, który przekazuje mi ważne informacje oraz emocje. Codziennie dostaję więc potężną „paczkę” komunikatów. I to w różnej formie 😉 Maile, telefony, sms-y, wiadomości i powiadomienia na portalach społecznościowych…jest tego naprawdę sporo. Z uwagi na niezwykłą dynamikę mojej codzienności, zaczęłam tęsknić za …ciszą. Najchętniej ładuję swoje baterie pod puchatym kocem lub podczas spaceru. Mam taką przypadłość – wszystkie swoje emocje muszę „wychodzić”. Lepiej mi się wtedy myśli i układa w logiczną całość. Dbam też o to, by przebywać w okolicy wody. Jej widok działa na mnie kojąco i uspokajająco. Ostatnio polubiłam też samotne przesiadywanie w kawiarni lub restauracji. Przestrzeń i pewnego rodzaju prawo do ciszy i spokoju jest obecnie dla mnie bardzo ważne. Dzięki spędzaniu czasu w ciszy, nauczyłam się być sama ze sobą, wsłuchiwać się w swoje potrzeby i definiować pojawiające się emocje. To z kolei sprawiło, że stałam się spokojniejsza i bardziej poukładana, co zdecydowanie polepszyło moją koncentrację, nastawienie na cel i skuteczność w prowadzonych działaniach. Zauważyli to klienci, którzy jeszcze chętniej polecają mnie dalej wiedząc, że mają koło siebie silnego, zdecydowanego i stabilnego emocjonalnie partnera biznesowego a nie rozedrganą trzpiotkę.
ZASPOKOJENIE POTRZEB WEWNĘTRZNEGO DZIECKA
Każdy z nas ma w sobie wewnętrzne dziecko, które w mojej ocenie, trzeba dostrzec i pozwolić mu od czasu do czasu dojść do głosu. To dzięki niemu odczuwa się prawdziwą radość i zapomina o wszelkich troskach, skupiając na pozytywnych emocjach. Z tego powodu pozwalam sobie na drobne szaleństwa. Z wielką ochotą poszłam do kina na najnowszą bajkę Disneya, ważne dla siebie notatki sporządzam różowym długopisem z kryształowym serduszkiem, kawę popijam z brokatowego kubka, z dumą noszę torbę ekologiczną z napisem „fajna ze mnie babeczka” i wizerunkiem uśmiechniętego muffinka, mój ulubiony koc jest puchaty i posiada pompony. Czasami pozwalam mojemu wewnętrznemu dziecku na naprawdę prawdziwą rewolucję, dlatego raz na jakiś czas odwiedzam parki rozrywki – w najbliższym czasie będzie to Disneyland. Dzięki takiemu postępowaniu jestem szczęśliwa, naładowana pozytywnymi fluidami oraz pełna chęci do działania. Wolna od trosk i skupiona na zabawie odzyskuję wewnętrzną, codzienną radość, co znacznie poprawia jakość wykonywanych przeze mnie usług – często słyszę, że w całym trudzie zmiany pracy czy rozwoju biznesu klienci tęsknią za odrobiną radości i pozytywnego nastawienia. Będąc zadowoloną z życia mogę im to dać.
PRZYJACIELE
Przez wiele lat sprawdzałam i dokładnie selekcjonowałam osoby, które dziś mnie otaczają. Są to cudowni przyjaciele, partnerzy biznesowi, a także sparing partnerzy. Dzięki pozytywnemu usposobieniu i naszej wyjątkowej relacji, są dla mnie prawdziwym wsparciem nie tylko w trudnych chwilach, ale przede wszystkim tych dobrych. Prawdziwych przyjaciół nie poznaje się w biedzie, a wtedy, kiedy odnosimy sukces. Duży komfort daje mi poczucie, że mam z kim się cieszyć z kolejnych osiągnięć, spędzać miło czas i omawiać swoje biznesowe plany. W takich chwilach bliscy są dla mnie szczególnie ważni i muszę przyznać, że stanowią dla mnie ogromną wartość warunkującą moją wewnętrzną stabilizację.
REKOMENDACJE I SUKCES KLIENTA
Wszystko co robię zawodowo, robię dla ludzi którzy postanowili o siebie zawalczyć i zrobić coś z otaczającą rzeczywistością. To bardzo trudny i wymagający proces. Potrzeba wiedzy, doświadczenia i umiejętności, by realnie komuś pomóc. Tym bardziej się cieszę, że właściwie 90% moich klientów przychodzi do mnie z polecenia. Z ogromną radością przyjmuję do świadomości fakt, że mam swoich stałych odbiorców, pozostających ze mną w kontakcie i pytających o radę. Obecnie pracuję z kadrą executive, managerami, specjalistami, freelancerami i właścicielami biznesu. Są moimi ambasadorami, często zgłaszają mnie do ciekawych projektów, polecają mój blog, a także szkolenia i podcasty. To bardzo uskrzydla i dodaje niezwykłej motywacji do dalszego działania. Kolejna rekomendacja stanowi dla mnie żywy dowód na to, że to co robię ma sens i jest doceniane na rynku. Dzięki temu czuję się spełniona.
To moje cztery najważniejsze filary budujące mnie jako Kamilę Czarnomską doradcę kariery, który pomoże znaleźć wyjście z każdej sytuacji, nie boi się wyzwań, a także z uporem maniaka tłumaczy, że nie ma przypadków beznadziejnych. Do dzięki nim jestem uśmiechnięta, energiczna i pozytywnie nastawiona, co przekłada się na relację z klientami i ich efekty. Polecam serdecznie skorzystanie z moich źródeł 😉 Życzę dużo sukcesów, determinacji w działaniu i wiary w to, ze możesz osiągnąć wszystko.
**********
Prowadzisz ciekawy biznes i jesteś kobietą? Przyłącz się do nas! Nasza wyjątkowa społeczność Kobiet na fali to Klub Marka jest kobietą. #
